Jachira: Ziemia jest przeludniona. Powinno się zachęcać do ograniczenia prokreacji

Dodano:
Poseł Klaudia Jachira Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
W dobie kryzysu demograficznego w Polsce, poseł Zielonych Klaudia Jachira postuluje, aby nie zachęcać do prokreacji.
W 2019 r. Klaudia Jachira z KO odniosła się do swojego życia prywatnego, a dokładniej do kwestii potomstwa. "Nie mam nawet syndromu mamusi jak większość moich bezdzietnych znajomych. Ok, mam wróble za oknem i kwiatki. To jest mój max, jeżeli chodzi o opiekę. Mówią, zmieni ci się. Nie zarzekam się, ale jak 'mi się zmieni', to będę się wtedy martwić" – napisała parlamentarzystka.

Z kolei w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" wyjaśniła, co ma na myśli mówiąc o "martwieniu się". Klaudia Jachira przytacza argument, które zniechęca część ludzi do posiadania potomstwa. "Tak, martwić, bo uważam, że w dzisiejszym zagrożonym katastrofą klimatyczną świecie, posiadanie dzieci to egoizm. Ziemia jest przeludniona, coraz więcej terenów będzie niezdatne do zamieszkania i raczej powinno się zachęcać ludzkość do ograniczenia prokreacji. Czy zastanawiacie się, na jaki świat sprowadzacie dzieci? Jak przyjdzie im żyć na umierającej planecie?" – tłumaczyła kontrowersyjna posłanka Zielonych, znana z często niesmacznych lub wulgarnych akcji i happeningów politycznych.

"Właśnie w Dzień Kobiet". Jachira dołączyła do partii Zielonych

8 marca poseł klubu KO Klaudia Jachira dołączyła oficjalnie do partii Zielonych, która wchodzi w skład Koalicji Obywatelskiej. – Łączą mnie z nimi wspólne wartości, chęć życia w otwartej, demokratycznej Polsce, gdzie każdy może kochać, mówić to, na co ma ochotę, gdzie wszyscy chcemy przejść na zieloną stronę mocy – powiedziała Klaudia Jachira podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Jachira podziękowała za to, że jej "oficjalne przystąpienie do Zielonych przypada symbolicznie w Dzień Kobiet". – Tak naprawdę moje dzisiejsze przystąpienie do Zielonych to naturalna konsekwencja naszej wspólnej drogi. Od trzech i pół roku współpracuję bardzo blisko z Zielonymi – zaznaczyła. Dodała, że tak jak Zieloni postrzega potrzebę walkę o klimat czy o prawa zwierząt. – A także, co bardzo ważne w Dniu Kobiet, walczymy o pełnię naszych praw. Nie chodzi nam o symboliczny kwiatek, rajstopy czy czekoladkę, ale chodzi nam o pełnię naszych praw – zaznaczyła nowa posłanka Zielonych.

Źródło: Gazeta Wyborcza / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...